W szary zimowy dzień, 22 stycznia 2009 roku, wraz z autorem tomiku „Wiatrołomny” Piotrem Durakiem, przeżyliśmy kolejny raz sentymentalną podróż w poszukiwaniu prawdy i piękna. O godzinie osiemnastej, w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Mielcu, zgromadziło się kilkadziesiąt osób, które zapragnęły odnaleźć prawdę i piękno, pokonując fale pięknej poezji.
Uroczystość rozpoczęła dyrektor MBP Maria Błażków, witając przybyłych gości, po czym wręczyła zaległą nagrodę i dyplom Edwardowi Guziakiewiczowi. Przedstawiając sylwetkę Piotra Duraka, pani dyrektor, wymieniła jego rozliczne zainteresowania i dokonania twórcze. Sam autor też powitał niezwykłych gości, a wśród nich m.in. rodziców i rodzeństwo, poetkę Katarzynę Pajdak z Rzeszowa oraz wszystkich zebranych. Zaraz potem, wraz z Agnieszką Tomczyk, przedstawił wybrane fragmenty z tomiku „Odnaleźć siebie” oraz większą część tomiku „Wiatrołomny”.
Poszukiwanie prawdy i piękna – promocja tomiku „Wiatrołomny” Piotra Duraka
Tak długiej i perfekcyjnie przygotowanej recytacji akompaniował im na gitarze Marcin Miela. Burzliwe owacje zakończyły tę część promocji, po której wywiązała się burzliwa dyskusja. Wzięli w niej ochoczo udział, gratulując wydanego tomiku i przedstawiając liczne dociekliwe pytania, zgromadzeni uczestnicy promocji m.in.: Z. Michalski, J. Kazana, S. Wróblewski, J. Zborowski, J. Stępień, K. Pajdak i M. Błażków. Poezja Piotra Duraka została także wysoko oceniona przez rodziców i rodzeństwo autora promocji. Wręczając kwiaty Piotrowi Durakowi, dyrektor MBP Maria Błażków, podziękowała także Agnieszce Tomczyk i Marcinowi Mieli. Różę otrzymała także, za aktywność w dyskusji, Katarzyna Pajdak z Rzeszowa.
Kolejne święto poezji w Mielcu, za sprawą autora i Grupy Literackiej „Słowo” w Mielcu ( której jest wiceprezesem), znów było wydarzeniem artystycznym. Niech żałują ci co nie odwiedzili tego wieczoru Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Takiego kroku nie żałują zapewne goście m.in.: państwo Durakowie i rodzeństwo autora, prezes TMZM im.Wł. Szafera Jerzy Kazana, wiceprezes TMZM Janusz Zborowski, dyrektor WBP w Mielcu Józefa Krasoń i dyrektor GBP w Tuszowie Narodowym Renata Paterak.
Wśród zgromadzonych była także liczna reprezentacja członków Grupy „Słowo”, oprócz występujących przybyli: Z. Michalski, J. Stępień, A. Talarek, E. Guziakiewicz, M. Działowski, M. Maj i B. Gajowiec. Przybyli również przedstawiciele Mieleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, lokalnych mediów i spora grupa młodzieży. Wiele osób, spośród obecnych na promocji, ustawiło się w długiej kolejce po tomiki z dedykacją autora. Również długo, po jej zakończeniu, trwały jeszcze kuluarowe rozmowy o poezji i jej miejscu w świecie.
MZ
Potrzeba przestrzeni
Zaledwie dwudziestotrzyletni poeta z Mielca, Piotr Durak wydał właśnie swój drugi tom poetycki „Wiatrołomny”. Wiersze młodego studenta polonistyki uznano za bardzo dojrzałe, a momentami niepokojące.
Widoki z okien i „Ostatni Rok”
Wieczór promocji drugiego tomu poezji Piotra Duraka, wiceprezesa Grupy Literackiej „Słowo” wypełnił swoisty montaż - dialog poetycki złożony z wierszy wchodzących w skład debiutu poetyckiego „ Odnaleźć siebie” i z nowego tomu.
Recytowane wspólnie z Agnieszką Tomczyk – młodą, dobrze zapowiadającą się poetką mielecką - wiersze stworzyły pewien specyficzny obraz młodego, niezwykle wrażliwego człowieka. W rzeczywistości był to zapis rozwoju, zmiany oglądu rzeczywistości – od początkowego poszukiwania do momentu zwątpienia w wartości współczesnego świata.
Piotr Durak sam podkreślił, że inspiracje poetyckie czerpie od samych mistrzów – Herberta, Miłosza, Norwida, ale i Stachury – poety tragicznego, poszukującego, całe życie borykającego się z rozdarciem i piętnem choroby.
Niezwykła dla tak młodego wieku jest poetyka i klarowność liryki młodego mielczanina. Wydaje się, że skrystalizowana, przejrzysta droga poetyckich poszukiwań stała się już udziałem tego przecież dopiero zaczynającego twórcy.
– Kiedy zaczynałem pisać? Chyba w liceum, gdzieś w drugiej klasie. A już całkiem na poważnie to na studiach. Teraz, jako student V roku polonistyki na Uniwersytecie Rzeszowskim Piotr Durak ma także na koncie debiut prozatorski, „Ostatni rok”. Obszerna powieść ukazała się do tej pory w niewielkim nakładzie jedynie w Rzeszowie, jednak na wiosnę planowane jest wydanie wznowione w dużym, regularnym nakładzie. Szczegółów swojej powieści autor nie zdradza zbyt wielu, mówiąc zaledwie tyle, że zaczyna się w kanałach, a potem przenosi się coraz wyżej kończąc ostatecznie na dachu wieżowca. Zaczyna się interesująco…
Wątpienie na rozstajach
Czytając mocno przekorny rys biograficzny zawarty w tomie „Wiatrołomny” można pomyśleć, że Piotr Durak to człowiek – orkiestra, który trudnił się już tak nieprawdopodobnymi jak na 23-letniego młodego polonistę rzeczami jak zawiadowanie pługiem śnieżnym i zbieranie makulatury (ponoć w dzieciństwie). Nie mniej autor podkreśla, że jest w nim pewien rodzaj doświadczania, który przynosi pewne obrazy, a którymi zawiaduje mózg – lustro, przetwarzający obraz i pamięć na słowo. Piotr Durak wydaje się być niezwykle wrażliwym obserwatorem rzeczywistości wewnętrznej, psychicznej ale także tej społecznej. Faktem jest, że wiersze te są wypełnione ludźmi, ich śladami i historiami.
Tragiczny rys tej twórczości zahaczający nieraz mocno o twórców katastroficznych – jak zauważa ktoś z piszących – jest istotnie dominantą młodego pokolenia, które ze skrajności w skrajność – albo pogrąża się w hedonicznym świecie konsumpcji, albo zapada się w tragicznym przeczuciu braku jakichkolwiek niepodważalnych autorytetów.
„Wiatrołomny” to zapis dwóch lat. Przejmujący i dający do myślenia. Niewątpliwie mamy przed sobą autentycznie utalentowanego obserwatora i wrażliwego człowieka, który dzielnie toruje sobie drogę w „gnoju cudownej krainie”.
Segovia