Żurecka Małgorzata

Urodziła się w Stalowej Woli w 1956 roku. Lata szkolne spędziła w Tarnobrzegu. Studiowała na Politechnice Rzeszowskiej (wydział inżynierii środowiska), gdzie jako członek Klubu Dziennikarzy Studenckich współpracowała z czasopismem «Politechnik». Po zdobyciu dyplomu wróciła do Stalowej Woli.
Wiersze pisze od lat młodzieńczych.

Debiutowała na łamach tygodnika « Sztafeta » w roku 1990. Swoje utwory publikowała także w almanachach poetyckich: « Spojrzenia » (Stalowa Wola 1992), «Spojrzenia 2» (Stalowa Wola 1994), « Spojrzenia 3 » (Stalowa Wola 2006), « 40 lat Wspólnej Obecności » (ZLP Rzeszów 2007) oraz w wydaniu specjalnym, polsko-angielskim, kwartalnika « Poezja Dzisiaj » (2004). W latach 2002, 2007 i 2009 otrzymała wyróżnienie w konkursie poetyckim « Wrzeciono » w Nowej Sarzynie, a w 2008 zajęła III miejsce. W 2007 została wyróżniona w konkursie poetyckim « Liberum Arbitrium ». Od 2006 roku jest członkiem Związku Literatów Polskich. Dotychczas wydała tomiki poezji:

« Piąta pora konieczności » (wyd. « Sztafeta » w Stalowej Woli w r. 2001),
« Ostatni anioł goryczy » (wyd. « Sztafeta » w Stalowej Woli w r. 2005), za który otrzymała Nagrodę Literacką Miasta Stalowej Woli « Gałązka Sosny »,  « W kapsule codzienności » (wyd. ZLP Oddział Rzeszów w r. 2007), za który otrzymała nagrodę, przyznawaną przez ZLP Rzeszów « Złote Pióro », « In & out » (wyd. Muzeum Jadwigi i Wojciecha Siemionów w Petrykozach w r. 2010) wspólnie z Dorotą Jaworską.

WIERSZE

dogonić czas

jestem cyfrowym imigrantem
data urodzenia:
sprzed rewolucji cyfrowej
uczę się nowego języka
rytuału i protokołu
w połowie drogi
do Pokolenia Kciuka
cyfrowych tubylców
wyrażających odruchowo emocje
kliknięciem klawisza
zapisujących miłość
w formacie sms

bezpieczny świat

dziś nie zastaniesz drzwi otwartych
pod nieobecność gospodarza

nie posilisz się i nie zaczerpniesz
z wiadra zimnej wody

dziś:
odciski palców
lewy profil
ucho
grafika tęczówki oka

kamery rejestrują każdy ruch

nie jesteś jak dawniej
gościem mile widzianym

dziś jesteś podejrzany


naiwnie śnić

nie chcę rozmyślać
rozważać

zasunę kotarę od
spotów ,e-maili ,sms-ów
telefonów , serwisów informacji
pełnych sensacji

chcę zamknąć oczy śnić
jak dziecko ,
że świat jest bezpieczny
szczęśliwy
w bajki wierzyć


już nie tak

Już nie tak ,
jak kiedyś cieszą

deszcz zmorą
śnieg przekleństwem
liść śmieciem
słońce szkodliwym promieniowaniem

nawet róże pachną sztucznie

życie jest serią wypaczeń

Please publish modules in offcanvas position.