Znaczna ilość uczestników, pomimo pięknej wiosennej pogody, przybyła w sobotę 2 kwietnia 2011 roku, do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mielcu, na spotkanie autorskie z mielczaninem Edwardem Guziakiewiczem absolwentem Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
i Katolickiego Uniwersytetu w Leuven (Belgia), członkiem Związku Literatów Polskich – Oddział Rzeszów i Grupy Literackiej „Słowo” w Mielcu, publicystą, autorem wierszy i utworów prozatorskich dla dzieci, opowiadań i powieści dla młodzieży, a nade wszystko prozaikiem od lat uprawiającym fantastykę naukową (za powieść „Zdrada strażnika planety” został uhonorowany „Złotym piórem”- nagrodą rzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich, zaś tom mikropowieści „Przyloty na ziemię” był wydrukowany w 2006 roku w Chicago), mającym w swoim dorobku także publikację „Mieleccy rzeźbiarze i malarze” (Tuchów 1999, ss. 84),będącą pokłosiem rozmów jakie przeprowadzał z mieleckimi twórcami, które ukazały się drukiem w gazecie codziennej „Nowiny”. Na spotkanie, połączone z prezentacją powieści science fiction „Hurysy z katalogu”(Wydawnictwo „Dreams” – Rzeszów 2011), przybył redaktor naczelny tegoż wydawnictwa Bogdan Biskup. Z ramienia Miejskiej Biblioteki Publicznej, powitała wszystkich zgromadzonych gości gospodarza spotkania, jej dyrektor Maria Błażków. Na imprezę raczyli przybyć m.in: żona autora Anna Guziakiewicz z córką Mają wiceprzewodniczący Rady Powiatu Mieleckiego Marek Paprocki, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Władysława Szafera Jerzy Kazana, dyrektor biura senatora Władysława Ortyla pani Joanna Rębisz, znakomity prozaik Włodzimierz Kłaczyński wraz z małżonką, członkowie Grupy Literackiej „Słowo” na czele z prezesem Zbigniewem Michalskim oraz liczni miłośnicy prozy.
„Hurysy z katalogu” – promocja powieści Edwarda Guziakiewicza w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Mielcu
Prezentująca dorobek twórcy, poetka i malarka Dorota Kwoka, pogratulowała Edwardowi Guziakiewiczowi, wskazując na licznie ustawione publikacje, wielkiego dorobku. Zaraz potem rozpoczął się popis gry aktorskiej Korneli Batko, uczennicy Gimnazjum Publicznego im. Jana Pawła II w Radomyślu Wielkim, która zaprezentowała odpowiadanie „Randka” z tomu „Randka i inne opowiadania” (Sandomierz 2006, ss.62); zaprezentowała w mistrzowski sposób, wynurzenia młodej dziewczyny, oczekującej spotkania z chłopakiem; zaprezentowała jej niezwykle kapryśną naturę , sprowadzającą się do totalnego potępiania swojego ukochanego; zaprezentowała, dzięki ruchowi scenicznemu opowiadanie, mające wszelkie walory, doskonałego monodramu. Dlatego brawa jakie usłyszała, po zakończeniu swojego występu, były całkiem uzasadnione. Takie same brawa usłyszała Dorota Kwoka, gdy przedstawiła niebanalną poezję autora: Erotyki. Występująca, jako ostatnia w bogatym programie, piosenkarka Barbara Giża, wykonująca standardy muzyki rozrywkowej, także usłyszała adekwatne brawa.
Tak rozpoczęła się długa dyskusja, dla której zagajeniem było wystąpienie redaktora Bogdana Biskupa: przedstawił on wydawnictwo Dreams – wszystkie jego osiągnięcia – i zapowiedział, że jeszcze w kwietniu ukaże się, w tym wydawnictwie, kolejna książka Edwarda Guziakiewicza „Obcy z Alfy Centauri”. Najwięcej razy, w czasie półgodzinnej dyskusji, zabierali głos: Barbara Augustyn, Włodzimierz Kłaczyński, Edward Guziakiewicz, pojedyncze wystąpienia zaliczyli Zbigniew Michalski, Maria Błażków i Joanna Rębisz, która w imieniu senatora Władysława Ortyla, wręczyła list gratulacyjny.
Czytamy w nim: „Bardzo uprzejmie dziękuję za przesłanie pod moim adresem zaproszenia do udziału w Pana spotkaniu autorskim. Zaproszenie to stanowi dla mnie szczególny zaszczyt. Tym bardziej niezmiernie żałuję, że ze względu na wcześniej zaplanowane obowiązki służbowe nie będę mógł wziąć osobistego udziału w tym niezwykle miłym wydarzeniu.Kierując ten list na Pan ręce, przesyłam jednocześnie wyrazy najwyższego uznania dla Pana pisarskiego i publicystycznego dorobku. W ciągu wielu lat swojej pracy twórczej przeszedł Pan długą drogę artystyczną i ideową. Wiodła ona od debiutu na fali pokolenia niepokornych; poprzez długoletnie poszukiwanie odpowiedzi na zasadnicze polskie pytania: o naród i historię, religię i tradycję, a także śmiałe eksperymenty estetyczne, w których nie cofał się Pan przed sięganiem po formy wyrazu właściwe dla kultury popularnej; aż po tę „Windę czasu”, którą odnajdujemy w literaturze fantastycznej.
Sześćdziesiąta druga impreza Grupy Literackiej „Słowo” zakończyła się wręczeniem kwiatów autorowi i równoległych, z podpisywaniem przez autora egzemplarzy książki, rozmowach przy kawie i herbacie.
Zdjęcia z promocji
Foto Janusz Kipa