Nie byłam wśród tych
których nauczałeś
Nie jadłam
rozmnożonego chleba
Nie piłam wody
co winem się stała
Nie byłam świadkiem
jak burzę uciszyłeś
Nie widziałam jak uzdrawiałeś
i jak Łazarza wskrzesiłeś
Odwiedza nas 1356 gości oraz 0 użytkowników.
Nie byłam wśród tych
których nauczałeś
Nie jadłam
rozmnożonego chleba
Nie piłam wody
co winem się stała
Nie byłam świadkiem
jak burzę uciszyłeś
Nie widziałam jak uzdrawiałeś
i jak Łazarza wskrzesiłeś
Stary rok już spakowany
Na zegar patrzył cierpliwie
Nowy czekał gdzieś pod drzwiami
By miejsce zająć skwapliwie
ŚWIĘTA RAZEM – marzenie
W kręgu dobrych emocji
Dodajemy sobie sił, odpuszczamy winy.
Czujemy wewnętrzną harmonię,
Kochamy się nawzajem.
Życzenia są szczere, prawdziwe.
Myśli czyste, słowa z serca płynące,
Otulają nas ciepłem, jak miękki szal.
Właśnie o tym marzymy – nie tylko świątecznie.
Maria Czechowicz
RODZICOM
ciemne ramiona krzyża
ozdabiam kirem bólu
z którym wciąż żyję
kwiaty chryzantem
wkładam do wazonu
by czuły się jak firanka wspomnień
odprowadzona w ostatnią drogę
Boże Narodzenie
Gdy zaświeci pierwsza gwiazdka
w dzień szczególny w dzień jedyny
gdy staniemy wokół stołu
i
modlitwę odmówimy
bo tradycja u nas taka
której nie ma nigdzie w świecie
gdzie na stole biały obrus
a na sianku małe dziecię
biel opłatka i życzenia
zdrowia szczęścia pomyślności
puste miejsce dla wędrowca
Pośród nocnej ciszy,
w pieluszki spowity, na
lichym posłaniu leży Jezus mały.
Nie było gospody,
by głowę położył,
a śnił sen szczęśliwy,
że w sercach zamieszka.
Trzej królowie
jadą gwiazdą prowadzeni.
składają swe dary przed
Emanuelem.