Działowska Halina (1931-2008)
Wertując wiersze Haliny Działowskiej, w wielu miejscach spotykamy optymizm i radość z życia. Do tej pory, pisząc niniejsze słowa, czuję jej obecność, gdyż swoją postawą odcisnęła niezatarte piętno w czasie swojej działalności w Towarzystwie Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Władysława Szafera i w Grupie Literackiej „Słowo”.
W swoich wierszach opisywała także zdarzenia patriotyczne i regionalne. Wychowana w patriotycznych tradycjach słynnej rodziny Działowskich wielokrotnie uwieczniła słowem pamiętne wydarzenia. Tak było chociażby w wierszu „Spotkanie po latach”:
Ustawił się harcerski szpaler,
Bardzo, bardzo długi.
Była nas prawie osiemdziesiątka,
Z najodleglejszego Polski zakątka.
Przyjechały ORŁY, RYSIE, SĘPY i JASTRZĘBIE,
Reprezentacji SZARYCH SZEREGÓW,
Było sympatycznie i bardzo przyjemnie,
Harcerskie piosenki roznosiło echo.
Nigdy nie zapomnę wrześniowego dnia,
Kiedy spotkaliśmy się MY, WY i ja.
Podobna tematyka dominowała w wierszu „Wystawa twórczości mielczan 2007”:
Tuszyma – znana Polakom wioska;
tam wśród lasów i ogrodów
można wielu artystów spotkać.
Wystawa miała charakter rocznicowy –
120 – lecie urodzin Władysława Szafera.
Ta postać znana jest w całym świecie
trzeba o tym mówić i popierać.
Wdzięczni jesteśmy Nadleśnictwu Tuszyma,
że zrobiło piękną oprawę tej wystawy.
Było tu malarstwo, rzeźba i sztuka ludowa.
Wiemy – Mielczanin dużo potrafi.
Szczególne słowa uznania – dla pani prezes Środowisk Twórczych.
To ona wszystkiemu nadaje tok.
Do zobaczenia za rok!
Sięgała też Halina Działowska po tematy dotyczące bieżącej polityki. Tak było w wierszu „Emigracja”:
Dokąd będzie istniał niedostatek?
Kłopoty z pracą i egzystencją,
Ma każdy emeryt i 40-latek.
Kiedy nastąpią jakieś zmiany?
Kiedy lepiej będzie można żyć?
Przecież to kraj nasz ukochany,
Tu się rodzimy i tu chcemy być!
Na kanwie osobistych przeżyć gloryfikuje autorka piękno Tatr w wierszu „Tatrzańskie wspomnienia”:
wysoko nad reglami
stała kiedyś mała chatka
zwana „Pod smrekami”
Bywałam tam rokrocznie
tylko zimową porą.
Góry są wtedy monumentalne,
bardzo niebezpieczne,
upiorne i niespokojne,
ale nad wyraz bajeczne.
Tam zostało moje serce.
Wtopiło się w górskie przełęcze.
Mam cichą nadzieję, że kiedyś powrócę –
zwiedzę polany, doliny i watry,
bo zawsze kochałam i kochać będę
polskie nasze Tatry.
Kiedy 10 grudnia 2006 roku, na walnym zebraniu członków Towarzystwa Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Władysława Szafera w Mielcu, została wybraną zastępcą sekretarza, powierzono jej sprawy ewidencji członków.Z niezwykłą skrupulatnością wypełniała powierzone jej obowiązki, dzięki czemu w stosunkowo krótkim czasie zewidencjonowała na nowo zasoby osobowe Towarzystwa. Od dnia 4 listopada 2006 roku, aż do samej śmierci była także skarbnikiem Grupy Literackiej „Słowo” działającej przy Towarzystwie. Zarażała wszystkich swym optymizmem i serdecznością, dodawała otuchy w każdej sytuacji. Zmarła 21 grudnia 2008 roku, po długiej i ciężkiej chorobie. Jej
pogrzeb, 23 grudnia br., rozpoczął różaniec w Domu Pogrzebowym "Eden" w Mielcu. Msza pogrzebowa, za duszę zmarłej, odprawiona została w kościele pw. Ducha Świętego w Mielcu. Następnie trumna, z doczesnymi szczątkami zmarłej, odprowadzona została na Cmentarz Parafialny w Mielcu, gdzie spoczęła w rodzinnym grobowcu rodziny Działowskich.
Przypadek sprawił, że Halina Działowska doczekała się pośmiertnego wydania swoich wierszy. Gdy wiosną 2009 roku zacząłem pracować nad niniejszym wspomnieniem o śp. Halinie Działowskiej, współpracująca z Grupą Literacką „Słowo” rzeszowska poetka Dorota Kwoka, zaoferowała nagranie jej wierszy w formie płyty, która miała być zwieńczeniem ziemskiej działalności poetki. Dzięki temu powstała nie tylko płyta, ale także… tomik Haliny Działowskiej „Na skrzydłach słów” zredagowany przez Dorotę Kwokę z tekstów dostarczonych przez brata autorki Mieczysława Działowskiego. Tomik o pojemności 30 stron i 22 wierszy zawiera większość z przedstawionych tutaj
wierszy, by jednak utrwalić dla potomnych postać działaczki Towarzystwa Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Władysława Szafera i członkini Grupy Literackiej „Słowo”, ten tomik powinien być uzupełniony o wiersze rozproszone i wydany jako wydawnictwo Towarzystwa.
Zbigniew Michalski
„Mieleckie zapiski” 9 – 11