Pazdan Karolina


Odwieczny schemat… Czyżby?

pierwotny - Czysty - Ufny
szczęśliwy
kwintesencja radości
czegóż chcieć więcej
pierwotne pragnienia - tak niewiele trzeba by promień słońca odbił się na Twej twarzy
ja dla Ciebie - Ty dla Mnie
nie trzeba nam więcej
powiew natury ożywia nasze twarze
każde stworzenie ma swój cel, drogę, gdy dotrze do kresu
umiera spełnione
Stary i Młody
Człowiek i Zwierzę
On i Ona
Każdy
wspólnie
czerpią krystaliczną energię życia
nie ma miejsca Ciemność
nie ma miejsca Zło
Zgoda


***
pojawił się Owoc
pojawił się grzech
im więcej wiesz
im więcej widzisz
tym bardziej się strzeż
czyha na Ciebie
Pycha
Rozpusta
Chciwość
Zawiść
One Ci przyjazne?
ludzi gromadzą
uśmiech wywołują
szczęście dają
tak myślisz?
nie wiesz żeś....słaby?
Złudzenie


***
Noc, Ciemność, Ogień
Krzyk, Jęk, Skowyt
wołanie - O Pomoc?
Ha
Przerażenie przybrało postać
odbicia w oczach
to co żyć pozwalało
teraz Cię pożera
boisz się
miałeś wszystko
wziąłeś więcej
nie masz nic
piekło
może jednak niebo?
Tyś kapitanem tego rejsu.


Zza okna
mgła osiadła nad miastem
wilgotne powietrze zrosiło płuca
gołębie na dachu wystukiwały miłosną pieśń

Stuk-puk, Stuk-puk...
Przyszła jesień pewnej historii
historii, która rozkwitła jak pąk
kwiatu pięknego
„Był Pan i była Pani
bardzo się pokochali
przez lata się poznawali
przez lata jednali
życie nawzajem ofiarowali
dusze dla siebie diabłu ofiarowali
- aż się rozstali”
kwiat przekwitł


Przyjadą....
jak to uczucie ubrać w słowa...
niepokojem obrosła dusza
strach przeszedł ciało jak dreszcz
mdłości zawładnęły wnętrznościami
niechęć objawiła się na twarzy
serce galopem pędziło za nieznanym
ale oczekiwanym

Marcinowi

Anioł Stróż
nieznane oczy
anonimowa twarz
fizyczność wyobraźnią zakreślona
ciało duszą
dusza niczym ciało obnażona

***
Anioł Stróż
o wiary obowiązku
pamięta
gdy gąszczem murowanych kolosów
obraz dzieła został Ci
przysłonięty

***

przetrwa burzę
gdyś Ty wiatrem porywistym

spokojem i dobrocią niezmąconą
okalany

niestrudzenie czuwa
na straży spokoju Twego

niefizycznym objęciem
otuchy dodaje duszy zlęknionej
jego metafizycznym ciepłem
ukojonej

Please publish modules in offcanvas position.