Strona 3 z 3
Moje Eldorado
przymykając oczy
myślami kreślę obraz mego Eldorado
pierwotnie obnażoną wizję
wzbogacam o sielankowy szept przyrody
czarno-biały obraz ubarwiam
myśl maczając w palecie
tęczy składników
niczym Hesperydy
stróżuję swej nowonarodzonej jabłoni
ukrytej głęboko
w otchłani swej wyobraźni
Cum debita reverentia
z należytym szacunkiem
odnoszę się do drzew życia
za dorodne owoce
dzięki którym przez moje ciało
potężna siła życia przepływa
z należytym szacunkiem
korzę się przed starcem przygarbionym
za możność nieskończonego czerpania
z inkubatora doświadczenia życiowego
o niemożliwej do oszacowania wartości
z należytym szacunkiem
spoglądam na promienistą postać
w myślach jej dziękując
za stworzenie istnień
z których to różanych plonów mogę korzystać
a w podziękowaniu czcić je
z należytym Im szacunkiem
W hołdzie Encyklopedii
Skarbnica
niczym wszechświat nieskończony
bez dna
episteme drugim jej imieniem
tak pożądana
linii papilarnych zbiorem
naderwana obwoluta
poszarpane kartki
symbolem pragnienia odwiecznego
chcąc nie chcąc
przez każdego z nas
dziedziczonego
Powrót do domu
(wiersz inspirowany powieścią „Widnokrąg” Wiesława Myśliwskiego)
wyrwawszy ją z obawy o istnienie
nostalgiczną wizją powrotu do wspólnego Eldorado
sprawił, iż oczyma wyobraźni
jawiła się mając na sobie wężowe pantofelki
w ręku dzierżąc wężową torebkę
pozwolił wyobraźni ubrać jej rękę
w pięknego Tissota
tak aby jego blask dotrzymywał towarzystwa
iskrom radości mieszkającymi w jej brązowych oczach
niczym magicznym zaklęciem
sprawił, iż
odnalazło ją utracone szczęście
i znów taka piękna, wystrojona
mając u boku swego ukochanego buchaltera
snuła wizje
wspólnego, niezmąconego szczęścia
przymykając oczy
myślami kreślę obraz mego Eldorado
pierwotnie obnażoną wizję
wzbogacam o sielankowy szept przyrody
czarno-biały obraz ubarwiam
myśl maczając w palecie
tęczy składników
niczym Hesperydy
stróżuję swej nowonarodzonej jabłoni
ukrytej głęboko
w otchłani swej wyobraźni
Cum debita reverentia
z należytym szacunkiem
odnoszę się do drzew życia
za dorodne owoce
dzięki którym przez moje ciało
potężna siła życia przepływa
z należytym szacunkiem
korzę się przed starcem przygarbionym
za możność nieskończonego czerpania
z inkubatora doświadczenia życiowego
o niemożliwej do oszacowania wartości
z należytym szacunkiem
spoglądam na promienistą postać
w myślach jej dziękując
za stworzenie istnień
z których to różanych plonów mogę korzystać
a w podziękowaniu czcić je
z należytym Im szacunkiem
W hołdzie Encyklopedii
Skarbnica
niczym wszechświat nieskończony
bez dna
episteme drugim jej imieniem
tak pożądana
linii papilarnych zbiorem
naderwana obwoluta
poszarpane kartki
symbolem pragnienia odwiecznego
chcąc nie chcąc
przez każdego z nas
dziedziczonego
Powrót do domu
(wiersz inspirowany powieścią „Widnokrąg” Wiesława Myśliwskiego)
wyrwawszy ją z obawy o istnienie
nostalgiczną wizją powrotu do wspólnego Eldorado
sprawił, iż oczyma wyobraźni
jawiła się mając na sobie wężowe pantofelki
w ręku dzierżąc wężową torebkę
pozwolił wyobraźni ubrać jej rękę
w pięknego Tissota
tak aby jego blask dotrzymywał towarzystwa
iskrom radości mieszkającymi w jej brązowych oczach
niczym magicznym zaklęciem
sprawił, iż
odnalazło ją utracone szczęście
i znów taka piękna, wystrojona
mając u boku swego ukochanego buchaltera
snuła wizje
wspólnego, niezmąconego szczęścia
Interpretacja
M.
pod maską… przyzwoitości
kryje się chłopiec
młodzieńczą fantazją przepełniony
wytrawny widz od razu dostrzeże w nim…
ewenement
w gąszczu bezbarwnych postaci
kolorem się jawiący
wyjątkowy
bowiem udało mu się zachować swą
Istotę
Usilnie strzegący klucza
do rozwikłania zagadki
samego
Siebie